W tym tygodniu na jednej z grup FB pojawił się hejt mojego kursu i mojej osoby. Młody człowiek, zakładam że z dobrą intencją: „uwaga, to złe”, opisał mój kurs. Opisał mój kurs słowami „szwindel”, „mało co w kursie jest autorskie”, i że „koncertowo naciągam ludzi”. Pod jego postem wylał się na mnie hejt. Gruby. Krzywdzący. Szerzący nieprawdę! Te informacje przyszły do mnie dwiema drogami. Od ludzi, którzy są tym zbulwersowani, tym oszczerstwem.
Mówię NIE hejtowi i oszczerstwom
Z tego miejsca mówię NIE. Mówię NIE hejtowi i oszczerstwom. Mówię NIE na puszczane lekką ręką
słowa w świat i w social media, słowa NIESPRAWDZONE I NIEZWERYFIKOWANE porządnie – nieprawdziwe informacji o mnie i moim kursie.
Ja rozumiem, że należy pisać o tym co nieprawdziwe, co niebezpieczne. Że należy pisać o kursach wydmuszkach, które są niebezpieczne. O samozwańczych trenerach, coach’ach czy innych samozwańczych ekspertach, którzy nie potrafią, a jednak robią. Ja sama zwracam Wam uwagę, że należy sprawdzać osoby, od których chcecie się uczyć. Bez względu na to, w jakiej dziedzinie ma być ta nauka.
Dlatego na moich stronach znajdziesz moją historię, moje wykształcenie, cały opisany program
mojego kursu. Znajdziesz też osoby w trakcie certyfikacji i już po niej, wraz z kontaktem do nich.
I jeśli ktoś z Was chce sprawdzić mój kurs to najlepiej to zrobić, kontaktując się albo z absolwentami, albo z kimś w trakcie kursu. U mnie wszystko jest przejrzyste i czyste i jawne.
Mój kurs to nie szwindel
Mój kurs to NIE SZWINDEL, a prawdziwy kurs. A raczej szkoła z głęboką autoterapią w jednym. CAŁY MÓJ KURS JEST AUTORSKI. To jest moje od początku do końca. Tak, są w moim kursie materiały, które nagrałam ze współautorkami.
Z Tatianą Mindewicz-Puacz i z Joanną Bąk. Nagrałam z nimi razem GENIALNE materiały. I nie widziałam potrzeby robienia tego do kursu samodzielnie. Bo z tymi kobietami te materiały są po prostu lepsze, pełniejsze.
Z Joanną Bąk prowadzę też w ramach kursu 2-dniowe warsztaty. I wiesz, szkoły nie powinien prowadzić jeden człowiek. Bo jeden człowiek, do takiego procesu to za mało, aby szkoła mogła być wielka. Obie Panie wiedzą o swojej obecności w tych materiałach. Asia z ogromną ochotą stawia się na każdych warsztatach. Obie Panie mają za to wynagrodzenie.
Są też w moim kursie małe (ułamek procenta w całym kursie) kawałki inspiracji innymi twórcami. To są bezpłatne materiały dostępne w sieci. Wszyscy Twórcy zostali o nich poinformowani. W moim kursie są narzędzia zaczerpnięte z innych dziedzin – i kursanci mają informację, które narzędzie jest z jakiego źródła. I są w nim moje autorskie narzędzia! I moich narzędzi jest więcej niż narzędzi z innego źródła.
Nie naciągam ludzi
NIE NACIĄGAM LUDZI. Ludzie sami do mnie przychodzą. Mówię na stronie certyfikacji, co w kursie i jak. Mówię o tym jasno i wyraźnie. I oni przychodzą. I będą przychodzić. Bo to co robimy razem w tym kursie cytuję ”wyprzedza naszą epokę i stan wiedzy powszechnej” i „jest takie niesamowite” że dla niektórych za trudne, niemożliwe. Moje narzędzia i metody mówią same za siebie zarówno w kursie jak i na sesjach prywatnych. O ich skuteczności można się dowiedzieć tylko w jeden sposób – trzeba spróbować i przyjść.
A z autorem posta skontaktowałam się wczoraj przez Messenger. Napisałam do niego piękną i ciepłą
wiadomość z faktami. Tak, dobrze widzisz, piękną i ciepłą. Bo ja nie miałam intencji atakowania tego Pana. Ja czułam, że intencja zarówno jego jak i innych komentujących osób była dobra. Pan odpisał mi, że jego post został usunięty i jest mu przykro, że wylał się pod nim na mnie hejt. Za co mu z miłością podziękowałam 🙂
I mam taką refleksję, NIE OCENIAJMY ZA SZYBKO. Sprawdzajmy rzetelnie i weryfikujmy. Naprawdę.
Poświęćmy w tym trudnym świecie więcej czasu na weryfikację. Na prawdziwe sprawdzenie. I mówmy STOP, gdy mamy do czynienia z prawdziwym szwindlem. Róbmy to jednak w taki sposób, aby nie lał się hejt. Bo chodzi o stawianie granic, a nie obrzucanie „gównem”. A granice można stawiać z miłością.
A Tobie dziękuję, że to czytasz. Że dajesz swój czas dla kawałka mojego świata. Że chce Ci się czytać ciąg długich literek w tym szybkim świecie.