Beata Kaczor – podsumowanie 2023 roku

Naklikałam tego podsumowania 4 strony A4 i szczerze wątpię, że przeczytasz do końca. Mnie to jednak nie zraża. Bo mi się to cudownie pisało i doświadczało ponownie tych emocji. I wiesz co, często pojawiała się w tym roku u mnie duma i jestem zaskoczona. Bo nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak często mi towarzyszyła. Zobaczyłam i poczułam to mocniej po fakcie. A to oznacza, że przyjrzę się, czy nie mam blokady na dumie ☺️ No i cieszę się ogromnie ze szczęścia. Bo go nie było w 2022 roku!!!!! No to teraz lecimy z tym podsumowaniem roku 2023.

Styczeń

W styczniu 2023 w pierwszy newsletterze do Ciebie, czyli takim jak ten, pisałam Ci o stworzeniu mojego kursu na trenera pracy z emocjami. I czytam w nim teraz, że przy starcie w kursie było 106 godzin materiałów, a obecnie jest 162 godziny. I jak go pisałam, to się bałam, że jak go stworzę, to nikt nie będzie chciał na niego przyjść. Bo kto mi uwierzy, mi takiej Kaczce z Opola, że mam narzędzia i ich używam i kogoś nauczę, narzędzia których w Polsce nie mam nikt. Bo to ja je stworzyłam i wypraktykowałam. I że po ich używaniu dzieje się magia.

I wiesz co, nadal się boję. Mimo że obecnie jest w trakcie certyfikacji 54 osoby a 7 już go ukończyło, to we mnie jest nadal mały strach o to, że to tylko jednoroczny sen i czar pryśnie. Bo ten rok na certyfikacji to dla mnie, po mojej rocznej samodzielnej drodze w moim własnym, to rok MAGII. Takiej totalnej magii. Bo na mój kurs przyszło tak dużo ludzi z bliska i z daleka. Takich cudownych i cudownie się uczących. I takie piękne zmiany robimy, tak szybko i tak WOW, że to mi się wydaje jak we śnie.

I właśnie dopiero teraz zobaczyłam, że ja info o moim kursie wypuściłam dzień po moich urodzinach, jeszcze bez możliwości kupienia, a jak teraz sobie przypominam Wasz odzew, to w 2 dni musiałam uruchomić sklep i możliwość zakupu, boście pisali że nie można kupić. I dokładnie 11 stycznia ruszyliście z zakupami i zapisywaliście się na kurs.

I po tym roku wiem kilka rzeczy. Wiem, że umiem w uczenie innych. Wiem, co wcześniej nie działało i to od razu zmieniłam. Wiem, że ten kurs to SZKOŁA z auto psychoterapią w pakiecie ☺️ Wiem, że stworzona przez mnie hybryda działa i to działa bardzo dobrze i przynosi ogrom korzyści więcej niż jednorodna grupa. A o ten mój konstrukt, który wymyśliłam, też się bałam. I chyba idąc przez ten rok z tym strachem, pojawiło się we mnie sporo odwagi. I to dzięki niej mam gotowość na nowe ☺️. I dodam Ci tylko że od stycznia, po uzyskaniu certyfikatu Trenera Kodu Emocji siadłam do nauki dalej i certyfikowałam się na Trenera Kodu Ciała.

Emocje: podekscytowanie, strach, odwaga, radość

Luty

W lutym puściłam w świat moje drugie zawodowe dziecko – czyli wystartowała platforma eMOCji moc. Gdzie zanurzamy się w świat emocji tak dla siebie i do siebie. I tak kawałeczek po kawałeczku. I w rok od puszczenia jej w świat mamy na niej obecnie 200 uczestników. Bez reklamy, bez konkretnych działań promocyjnych. Bo zwyczajnie nie miałam na nie czasu i zależało mi bardziej na rozwijaniu zawartości.

I jak platforma ruszała to miała 80 godzin materiałów, a obecnie ma 109 godzin materiałów plus wizualizacje i ćwiczenia do pracy indywidualnej i już nie tworzę jej sama, a mamy na niej spotkania z moimi studentami po kursie, którzy zasilają ją o swoje specjalizacje. A to powoduje, że ta społeczność rośnie i się rozwija.

I ogromnie mnie cieszy, że idziemy powolutku i z uważnością. Bo ja już wiem, że bieg jest dobry tylko dla ciała, dla rozwoju produktu bieg już tak nie służy. I tylko w uważności można zbudować coś wartościowego, ogromnie wartościowego. A nie tylko dobrego.

Emocje: niedowierzanie, strach, radość, odwaga, ciekawość.

Marzec

Marzec 2023 to rozwój platformy eMOCjimoc, praca ze studentami w certyfikacji, nagrywanie dla nich materiałów i uzupełnianie tego, czego nie było. To także ogrom sesji i klientów, dzięki którym rozwijałam się i uczyłam dalej. Bo nie wiem czy wiesz, ale do mnie nie trafiają proste „przypadki”. Do mnie przychodzą klienci z takimi tematami, których nikt do tej pory nie ruszył i nie ogarnął. Przychodzą z nadzieję, że ja ogarnę i będę wiedziała i rozumiała. I ja ogromnie dziękuję energii najwyższej i wiedzy zbiorowej, że ja wiem, rozumiem i umiem.

Emocje: złość, ciekawość, miłość, smutek, strach, odwaga.

Kwiecień

Kwiecień 2023. To intensywny czas sesji, których robię 4-6 dziennie jeszcze w trybie od poniedziałku do piątku. To intensywny czas z moimi kursantami i układaniem jak najlepiej całego procesu certyfikacja i to także przygotowania do podróży na SriLankę. A że kwiecień trwał u mnie tylko dwa tygodnie to i wysłałam do Ciebie tylko jednego maila 😌

Emocje: ekscytacja, zmęczenie, radość, frustracja, strach.

Maj

Maj 2023. Wracam ze Sri Lanki naładowana i uszczęśliwiona. Od razu wskakuję do prowadzenia weekendowych warsztatów z uwalniania, bo ich ogrom był w maju i ogromna Wasza liczba uczestników. Nie odbywa się pierwszy, zaplanowany egzamin certyfikacyjny. Co mnie uczy, że u mnie naprawdę jest wszystko inaczej. Przybywają nowi kursanci na certyfikację.

Mam pomysł na prowadzenie podcastów i mam nadzieję się za to zabrać.

Emocje: błogość, szczęście, spokój.

Czerwiec

Czerwiec 2023. Zmienia się cena mojego kursu. Pokazuję światu, ile naprawdę warta jest ta wiedza i ten proces. Przez miesiąc będę utrzymywała jeszcze cenę promocyjną – tę ze startu.

Czuję, że to dobre w energii i dla Was. Chociaż już po 6 miesiącach trwania tej niższej ceny gniecie mnie ona, bo czuję, że oddaję cześć siebie za darmo. Przyglądam się temu i uczę nowego o sobie.

Nie mam czasu na podcast, odkładam to na później. Wiem, że to będzie genialna promocja mojej platformy i warsztatów, ale nie chcę zadyszki takiej, jaką miałam w Akademii. Chcę powoli i z uważnością. Nie muszę nikogo gonić. No chyba, że siebie.

No i w czerwcu odbywa się w końcu wyczekany pierwszy zjazd egzaminacyjny i ja wypuszczam na rynek moich pierwszych studentów. Tak naprawdę moje pierwsze trenerskie dzieci. I prócz mnie, od tego momentu na rynku jest jeszcze 7 certyfikowanych trenerów od emocji.

Emocje: duma, radość, szczęście, euforia.

Lipiec

Lipiec 2023. Po egzaminie i wnioskach od uczestników, czego brakuje w kursie, pracuję nad kolejnymi zmianami. Wprowadzam pierwszą praktykownię i ja nie wiem, jak ja mogłam bez tego prowadzić ten kurs!!!!! I z tego miejsca dziękuję wszystkich pierwszym certyfikowanym moim trenerom, bo bez nich ten kurs nie byłby tak dobry.

Lipiec to także czas mojego urlopu. I czas wielkiego prezentu. Bo na dzień przed wyjazdem na urlop dostałam informację, że mam zatwierdzoną certyfikację i jestem Trenerem Kodu Ciała. I wyjeżdżając, mam koktajl emocjonalny.

Podczas tegorocznych wakacji energia powiedziała do mnie – sprawdzam Cię.

Sprawdzam, czy to czego uczysz, sama stosujesz w praktyce. I sprawdzam, czy możesz iść w swojej edukacji jeszcze piętro wyżej. To sprawdzenie do 3 zatrzymania, w tym dwa wypadki, w wyniku których najpierw ja trafiam do karetki do szpitala we Włoszech, a 2 dni później trafia do karetki i do szpitala mój syn na Słowacji.

Odrabiam na 6 wszystkie 3 sprawdziany. I końcówka wakacji przebiega sielankowo. Pobyt na Węgrzech koi nas i rozpieszcza.

Wracam wypoczęta. Podczas urlopu kończy się moja promocja na kurs i dołączacie tak wielką liczbą uczestników, że przechodzi to moje najśmielsze wyobrażenie. Jestem wdzięczna i nie dowierzam w to, co się dzieje.

Emocje: euforia, radość do potęgi entej, niedowierzanie, strach, zdziwienie, odwaga.

Sierpień

Sierpień 2023. Po Waszym szturmie na mój kurs wylewa się na mnie hejt. Energia nie zna próżni. I ja wiedziałam, że po takim euforystycznym lipcu przyjdzie energia hejtu. Bo to innych boli. Bo to jest trudne, jak gdzieś dosłownie „wybucha” coś tak nowego, wielkiego i pięknego jak mój kurs. I przyjmuję ten hejt ze spokojem, z uważnością.

Uważnie stąpam w reakcji i stawiam granice. Hejt zatrzymuję. Uzyskuję przeprosiny. Publikuję też w tej sprawie artykuł na moim blogu. Podejmuję też decyzję, że w sierpniu nie pracuję intensywnie. Robię sobie co jakiś czas wolne dni i przyjmuję mniej sesji. I po tym ogromnie intensywnym półroczu zaczynam czuć, że dopiero wtedy oddycham.

Emocje: spokój, spokój, spokój.

Wrzesień

Wrzesień 2023. Podejmuję decyzję, że prowadzę sesje tylko 3 dni w tygodniu, czyli we wtorki, środy i czwartki. I dla niektórych z Was jest to trudne. Bo zaczynam być mniej dostępna. Ale jak będę dostępna, tak jak do tej pory, to padnę i nic już nie stworzę i nikomu nie pomogę.

Pomysł podcastów odkładam na nowy rok, pomysł na książkę na „nie wiem kiedy”. Pojawia się we mnie stres, bo działań na wrzesień mam ogrom.

Oprócz sesji, prowadzenia warsztatów z uwalniania, prowadzę co tydzień warsztaty z emocji dziecka na platformie eMOCji moc, rozpoczynam z moimi kursantami mastermind. To produkt premium, dla wybranych osób, na który w kilka minut miałam nadkomplet. I tak, taki produkt będę wypuszczać raz w roku, dla moich najlepszych i zdeterminowanych do zmiany studentów. I jeszcze przygotowuję się na: konferencję, wystąpienie na Roadschow i superwizję. Wrzesień to usranie się po uszy.

Emocje: usranie (wiem, wiem nie ma takiej emocji, ale u mnie w świecie jest!), stres, malutka radość.

Październik

Październik 2023. To konferencja dla nauczycieli w Białymstoku, w tym samym czasie prowadzenie superwizji dla trenerów mentalnych, oraz zaraz 2 dni później prowadzenie prelekcji na Roadshow u Kuby Bączka.

Nie wraca na noc po raz pierwszy moja (własność męża mega) kotka Balbina i jest to ogromnie trudne emocjonalnie. Uczę się buforować emocje i jeszcze mocniej trzymać je w ryzach i nie mieć przy tym blokad emocjonalnych. Jak się wspinać po drabinie swoich własnych kompetencji to tylko wysoko. 😉Wspinam się z sukcesem. I uczę nowego. A po powrocie Balbiny jest ogromne szczęście.

Październik to także praca w każdy weekend na prowadzeniu zajęć z Uwalniania.

Emocje: stres, ekscytacja, radość, zmęczenie, urzyg, szczęście.

Listopad

Listopad 2023. To ogrom warsztatów z uwalniania, to ogrom sesji, to intensywna praca z moimi studentami w kursie (bo ich liczba co miesiąc rośnie).

To czas kiedy zaczynam spisywać, co we mnie więcej i dalej, a czego nie mogę już dopisać do pierwszego poziomu mojego kursu. Bo już wiem, że to co stworzyłam, to dopiero pierwszy poziom. Że ja mam tak dużo do podzielnia się dalej, że stworzę drugi poziom.

Jeszcze nie wiem, jak się będzie nazywał, ale wiem, że będzie. Spisuję zatem jeszcze solidniej to, co nowe. I podejmuję decyzję, że w nowym roku będę miała jeszcze mniej dni na sesje, aby nagrywać drugi poziom i zacząć nagrywać podcasty.

Emocje: radość, zmęczenie, szczęście, miłość, złość, strach, odwaga

Grudzień

Grudzień 2023. To miesiąc moich cudownych wyjazdów. Najpierw przesuwam termin drugiego egzaminu w moim kursie z grudnia na styczeń 2024. Później lecę na Majorkę na tydzień na szkolenie i podsumowanie roku z ekipą Mental Power. I czuję ogrom miłości, radości i energię do uczenia się nowego i do rozwoju.

A po powrocie od razu jadę na urlop świąteczny na narty. Zaliczam przy tym dwie infekcje i przyglądam się temu po co one i o czym one.

Wracam po świętach i robię jeszcze sesje, puszczam do druku mój autorski dziennik uczuć i emocji i dopycham kolanem zakup mojego nowego auta (spoko loko, będzie nowe dla mnie a używane) i ogarnianie leasingu. I udaje mi się to jeszcze w starym roku. A nie sądziłam. UFFFFF!!!!

Emocje: stres, smutek, złość, zdziwienie, radość, euforia, szczęście do kwadratu.

A teraz liczby 2023 roku...

  • 559 h sesji indywidualnych,
  • 90 h warsztatów online,
  • 12 h mastermindów,
  • 128 h warsztatów stacjonarnych z uwalniania blokad emocjonalnych,
  • 117 h pozostałych warsztatów stacjonarnych,
  • 26 spotkań online w ramach “Pogaduch u Kaczuchy”,
  • 4 live’y
  • 3 konferencje,
  • 15 spotkań na żywo i online w ramach Praktykowni, czyli spotkań praktycznych dla przyszłych trenerów pracy z emocjami,
  • 56 klientów w sesjach indywidualnych,
  • 1 poziom kursu certyfikacyjnego na trenera pracy z emocjami.
  • 1 platforma do indywidualnej pracy z własnymi emocjami,
  • 7 absolwentów certyfikacji – poziom I
  • 50 uczestników w trakcie certyfikacji – poziom I