Pobicie rekordu Guinnessa to zawsze ogromne wyzwanie, ale także wyjątkowy moment, który zostaje w pamięci na zawsze. Tak było i tym razem – Karolina Szczepaniak, niesamowita kobieta z żelazną wolą, przez pełne 48 godzin nieprzerwanie płynęła w basenie, zdobywając jednocześnie Rekord Polski i Rekord Guinnessa w pływaniu kobiet!
48 godzin pływania – historia rekordu
Karolina rozpoczęła swoją próbę 17 lutego o godzinie 12:00, a zakończyła dokładnie 19 lutego o 12:00. Dwie pełne doby w wodzie – to nie tylko ogromny wysiłek fizyczny, ale także walka z własnymi słabościami, zmęczeniem i bólem. Pierwsze 24 godziny były treningiem – podobne wyzwanie zostało już wcześniej podjęte w Bydgoszczy. Kolejne 24 godziny to prawdziwy sprawdzian wytrzymałości, który miał pokazać, czy Karolina i jej zespół są gotowi na jeszcze większe wyzwanie – przepłynięcie Bałtyku w sierpniu tego roku – o projekcie Morze Emocji przeczytasz TUTAJ.
W trakcie tej próby nie obyło się bez trudnych momentów. Druga noc była krytyczna – to wtedy wsparcie zespołu i osób, które towarzyszyły Karolinie w wodzie, okazało się kluczowe. Płynęły z nią różne osoby, które następnego dnia wracały normalnie do pracy, a niektórzy towarzyszyli jej aż do pierwszej czy drugiej w nocy.
To wydarzenie nie było tylko indywidualnym sukcesem – było to prawdziwie zespołowe osiągnięcie. Atmosfera na basenie AWF była niesamowita. Pomimo środka tygodnia i południowej godziny, na trybunach zebrały się tłumy ludzi, którzy dopingowali Karolinę na każdym etapie jej walki. Skandowanie jej imienia, brawa i okrzyki kibiców niosły się po całym basenie, a moment, w którym cała pływalnia zaczęła płynąć razem z nią, był po prostu magiczny.
Wśród osób płynących z Karoliną znalazła się jej dziewięcioletnia podopieczna, Ala, która w wodzie była zarówno podczas 33. godziny próby, jak i w ostatniej godzinie, tuż przed pobiciem rekordu. To symboliczne wsparcie i pokaz siły wspólnoty, w której każdy – niezależnie od wieku i doświadczenia – miał swoje miejsce.
Nie tylko wyzwanie fizyczne – lekcja na przyszłość
To 48-godzinne pływanie to nie tylko bicie rekordu, ale także wielka lekcja na przyszłość. Podczas tego wyzwania popełniono kilka błędów, które – jak to w sporcie bywa – dały cenne doświadczenie na kolejne etapy przygotowań.
Wyzwanie zostało ukończone mimo trudności, co pokazuje, że po odpowiednich poprawkach i wyciągnięciu wniosków, zespół ma potencjał na jeszcze więcej.
Drużyna, która była sercem tego wyzwania
Rekord ten nie byłby możliwy bez osób, które czuwały nad Karoliną i wspierały ją na każdym kroku. Justyna, Asia i Oliwia – były częścią tego wyzwania, choć fizycznie ich nie było w wodzie. Pracowały przez pełne dwie doby, by wszystko poszło zgodnie z planem. Ania, która początkowo miała tylko na chwilę wpaść na basen, ostatecznie wskoczyła do wody i płynęła z Karoliną do samego końca. To pokazuje, jak wielką moc ma solidarność i wsparcie w takich ekstremalnych wyzwaniach.
Co dalej? Spotkanie na żywo!
Jeśli chcesz usłyszeć więcej o tym wydarzeniu, nie możesz przegapić specjalnego wydania „Pogaduch u Kaczuchy”, które odbędzie się w poniedziałek (24 lutego) o 20:00 na Instagramie. Karolina będzie tam na żywo, więc będzie to świetna okazja, by zadać jej pytania i dowiedzieć się, co czuła podczas tych 48 godzin w wodzie.
To wydarzenie pokazało, że niemożliwe nie istnieje, jeśli ma się wokół siebie właściwych ludzi i niezłomny charakter.
Gratulacje dla Karoliny i całego zespołu – to było coś niesamowitego!