Cały wczorajszy dzień chodziłam z myślami o tym artykule. Łączyłam się z sobą i tym, co we mnie. Bo jak pojawiają się trudniejsze do przeżycia emocje, to kontakt z nimi nie jest łatwy i prosty. I nie wszystko da się wysłyszeć w sobie i poczuć od razu.
A o czym będzie ten artykuł?
O żałobie. O smutku. O niezrozumieniu. O żalu. O złości.
Królowa Elżbieta II nie żyje
08.09.2022 odeszła z tego do innego świata Królowa Elżbieta II. Królowa Elżbieta II nie żyje.
Jej odejście, przyniosło jej pewnie spokój i ulgę (ulgę w odczuwaniu skutków chorób i starości). Nam, tym którzy tutaj zostali, przyniosło zgoła inne emocje.
W części ludzi pojawił się ogromny, ciężki i leżący jak mgła przy ziemi smutek. Smutek, który im mówi: „Byłaś dla mnie ważna. Coś ważnego się skończyło”.
Może też pojawić się złość: „Nie chciałam/łem, abyś odchodziła. Nie mam zgody na to, że już Cię nie ma”.
A może też przyjść żal: „Nie tak miało być. Miałaś jeszcze (…). Potrzebujemy Cię. Jeszcze tyle mogłaś zrobić”.
Ale patrząc na falę postów i komentarzy na temat śmierci Królowej, można zauważyć, że pojawiają się także inne złości: „Jak Wy możecie się tak smucić. Przecież ona wcale nie była dobrym człowiekiem!”.
„Ludzie, co się z Wami dzieje? Obudźcie się! Wy lepiej pomyślcie o tych innych ludziach, którzy odchodzą, o zwykłych obywatelach, którzy odchodzą po cichu i wcale nie są mniej ważni”.
Ile w nas niezrozumienia. Ile gniewu. Ile rozłamów.
A przecież każdy z nas inaczej odczuwa emocje. Inaczej, to znaczy z inną intensywnością i w innych sytuacjach. Jeden odczuwa smutek, a drugi nie. I jeśli ja nie czuję smutku w takiej sytuacji, to to jest OK. Ale jeśli jednak odczuwam smutek, to to też jest OK.
I marzy mi się taki świat (i mam poczucie, że pracuję na rzecz powstania tego nowego świata), w którym uczymy dzieci od małego, że każda emocja może się pojawić. Że ich do siebie nie porównujemy. Że ich ze sobą nie zestawiamy. Że im zwyczajnie POZWALAMY BYĆ. Tak, jak każdy czuje. Ja smutek. A Ty nic. Ja żal. A Ty złość. Ja złość. A Ty żal.
I emocje każdego z nas są OK.
Marzy mi się świat, w którym będziemy robili sobie (odczuwając zupełnie inne emocje) miejsce na przeżywanie ich dobrze, prawidłowo, ZDROWO.
Pięć etapów żałoby
A jak zdrowo przeżyć smutek po stracie? Jak ZDROWO przeżyć żałobę?
- Pozwól sobie na żałobę tyle czasu, ile potrzebuje Twój organizm. Ile to będzie? Tego nikt nie wie. Ty się po prostu o tym dowiesz, jak ten proces się w Tobie skończy. I tak. To jest ZDROWE!
- Pozwól sobie zanurzyć się, czyli być i przejść przez każdy etap żałoby. A etapy mamy następujące:
Etap pierwszy – wstrząs, szok, otępienie – występuje bezpośrednio po stracie. Tutaj, na tym etapie, może Ci się pojawić ogromna złość i gniew (odbiorcą tych emocji mogą być osoby przekazujące informację o śmierci). A może przyjść rozpacz i otępienie. A może się pojawić panika i „histeria”. Może Ci się pojawić takie uczucie, jakby Ci w głowie biły dzwony. Każdy będzie czuł coś innego, a i intensywność tych emocji będzie inna. I nie ma prawidłowego czucia i nieprawidłowego. Nie ma: „Ja czuję dobrze, a Asia czuje źle”. Każda reakcja jest prawidłowa. Bo jest. Bo emocja pojawiła się w mózgu i w ciele.
Etap drugi – zaprzeczenie sytuacji, niedowierzanie, dezorganizacja. Na tym etapie żałoby po śmierci/stracie towarzyszy nam uczucie pustki. Może się pojawiać znowu złość i gniew. Możesz nawet czuć takie „ogłupienie, jakby Ci do końca styki w mózgu nie działały ;)”.
TUTAJ SPRAWDZAJĄ SIĘ TAKIE NARZĘDZIA JAK:
- Głośnie wypowiedzenie tego, co czujesz.
- Głośne wypowiedzenie tego, z czym się nie zgadzasz.
Etap trzeci – właściwa żałoba, którą charakteryzuje się długim okresem smutku i osamotnienia. Takiej pustki przeogromnej w środku. W brzuchu, w sercu. Podczas tego etapu mogą występować: drażliwość, poczucie bezradności, bezsilność i płacz, trudności z koncentracją. Ten etap żałoby może trwać od kilku miesięcy do nawet kilku lat (w przypadku np. utraty dziecka). Na tym etapie pojawiają się w naszym umyśle wspomnienia, sceny z daną osobą. Mogą przychodzić tylko we śnie. Tak też można przeżywać ten etap. Ja go nazywam „wysmutnianiem się”. Bo smutek musi się wysmucić.
TUTAJ SPRAWDZAJĄ SIĘ TAKIE NARZĘDZIA JAK:
- Płacz – upuszczanie łez. I jeśli wcześniej nie mogliście płakać, to tutaj może pomóc powiedzenie na głos: „Tak, teraz sobie popłaczę i będzie mi lżej”.
- Nazywanie emocji, która właśnie do Ciebie przyszła. Np. „teraz przyszedł smutek. Jest mi teraz źle. Pobędę sobie w tym smutku. Za jakiś czas sobie pójdzie”.
- Palenie świeczek.
- Słuchanie smutnej muzyki – smutek przeżywa się smutkiem.
- Rozmowy o tej osobie. Smutne rozmowy.
- Wspólny płacz.
- Przytulanie.
- Cisza.
- Nicnierobienie
Etap czwarty – ukojenie. Smutek przychodzi już rzadziej. A jak przychodzi, to jest słabszy. I szybciej odchodzi. Dostosowujemy się do nowej sytuacji, odnawiamy istniejące kontakty, nawiązujemy nowe. Zaczynamy widzieć teraźniejszość i przyszłość. Na tym etapie żałoby pojawia się serdeczne wspominanie, wdzięczność. Lub też realniejsze patrzenie i nazywanie tych trudnych sytuacji i trudnych przeżyć związanych z daną osobą.
TUTAJ PROPONUJĘ CI sprawdzone narzędzie, pomagające dopełnić ten etap do końca.
Weź kartkę papieru i napisz na niej:
- Blisko mi było do tej osoby, gdy …………………………………………………………………….…….. Jestem wdzięczna/y tej osobie za …………………………………………………………………….……..
- Daleko mi było do tej osoby, gdy …………………………………………………………………….…….. To doświadczenie/dzięki temu nauczyłam/łem się …………………………………………………………………….……..
Takie ćwiczenie, takie działanie jest ogromnie potrzebne. I działa cuda! Jest tylko jeden warunek – działa tylko wtedy, gdy je zrobisz!
Etap piąty – akceptacja straty, powrót do codzienności. To ostatnie ze stadiów żałoby, w którym pojawiają się nowe cele, nadzieja, radość życia i siła do działania.
Jak widzisz, każdy z nas, po stracie będzie potrzebował czegoś innego. Będzie miał inaczej. I to jest ok. Ważne jest, abyśmy dawali sobie nawzajem przestrzeń na przeżywanie smutku, tęsknoty, złości, żalu i przede wszystkim ŻAŁOBY.
Bo nieprzeżycie żałoby do końca, zamraża nasze ciała i dusze. I ma katastrofalne dla naszego życia skutki. Ale o tym kiedy indziej i w innym artykule.
Królowa Elżbieta II nie żyje. Ja robię miejsce w sobie i dla siebie oraz innych na ŻAŁOBĘ.
Niech to będzie dla Ciebie dobry dzień. Dobry dla Twojej głowy i dla Twojego ciała. Bo to, co przeżywasz, jest dobre.
Chcesz, by Twoje dziecko miało SZCZĘŚLIWE ŻYCIE i działało z zapałem i pełnym zaangażowaniem? Sprawdź kurs „Na skrzydłach pasji”.
Chcesz lepiej rozumieć swoje własne emocje i prawidłowo je obsługiwać?
Dołącz do warsztatów online “Rozumiem moje emocje”.